Camila
uśmiechnęła się delikatnie, tak jakby bała się, że przez jakąś
większą wykazaną przez nią emocje, Maxi się odsunie. Chłopak
przysunął się do dziewczyny i dotknął dłonią jej policzka.
Z
perspektywy osoby trzeciej, musiało do pięknie wygladać. Para
zakochanych siedzi na piasku, patrząc sobie w oczy. Zbliżają się
do siebie i po chwili łączą swoje usta w pocałunku. Mija parę
sekund. Zakochani odsuwają się od siebie. Obdarowują się
nieśmiałymi uśmiechami i kierują wzrok w stronę morza. Ona czuje
się najszczęśliwszą osobą na Ziemi, a on? On czuje, że źle
postąpił. Czuje, że zdradził Natalię, całując swoją NOWĄ
DZIEWCZYNĘ...
~.~
Z
pokoju nauczycielskiego wyszedł Diego. Od razu skierował się w
stronę Violetty, która patrzyła na niego z uśmiechem na ustach.
Dziewczyna wciąż trzymała w dłoni białą różę, przez którą
zapomniała o swoich problemach ze szkołą.
Violetta
pocałowała chłopaka w policzek.
-
Za co to?- spytał Diego łapiąc dziewczynę w pasie.
Violetta
spojrzała na białą różę w swojej dłoni. Chłopak zbliżył się
do niej i pocałował. Czułości pary przerwał Pablo.
-
Widzę, że już wszystko wiesz Violetto- powiedział mężczyzna.
Dziewczyna
spojrzała pytająco na nauczyciela.
-
Wracasz do Studio.
~.~
Następnego
dnia wszystko zdawało się być idealne. Violetta wraz ze swoją
klasą siedziała w sali Angie. Nauczycielka opowiadała o wyjeździe
do innej szkoły, który przy pomocy Youmix'u będzie trwał dwa
lata, zamiast pół roku. Kobieta przedstawiła uczniom listę osób,
które mają szansę się tam dostać. Angie powiedziała, że te
osoby, w parach, będą musiały zaprezentować wybrane przez nie
piosenki, za dwa dni. Nauczycielka wzięła do ręki miseczkę i
kazała każdemu z nich wrzucić tam karteczkę ze swoim imieniem.
-
Maxi i Francesca, Camila i Natalia, Violetta i Leon oraz Ludmila i
Diego.
~.~
Dziewczyna
wchodzi do jednej z sal, gdzie on gra melodię do "Podemos".
Ona opiera się o ścianę i wsłuchuje się w dźwięki jej
ulubionej piosenki. Tak bardzo chciałaby do tego wrócić. Chciałaby
znów być taka sama i cieszyć się z każdej chwili życia.
On
przestaje grać, gdy ją zauważa. Podchodzi do dziewczyny, która
wciąż jest w krainie marzeń. Wita się z nią drżącym głosem.
Boi się, że ona ucieknie. Chce spędzić trochę czasu z
dziewczyną. Pragnie znów usłyszeć jej ciepły głos. Miał
nadzieję, że podczas tej próby dawna Violetta wróci i znów
będzie tak, jak dawniej.
-
Co będziemy śpiewać?- pyta ona widząc, że chłopak patrzy się
na nią oczarowany.
-
Myślałem o "podemos"- odpowiada wpatrując się w jej
oczy.
-
Podemos będzie idealne.
Ona
czuje się jakoś dziwnie. Widzi go pierwszy raz od dawna z tak
bliska. Zapomniała już, jaki on jest przystojny.
Podeszli
do keybordu. On kładzie dłonie na klawiszach. Z instrumentu
wydobywa się pojedynczy dźwięk. Głośno wzdycha.
-
Zaczynamy?- pyta dziewczyna dotykając ramienia chłopaka.
-
Pewnie.
On
delikatnie się uśmiecha i zaczyna grać.
Melodia
tak dobrze im znana, teraz wydawała się obca. Nie śpiewali już o
swojej miłości. Słowa, które wypływały z ich ust, od dawna nie
były prawdziwe. Nie czuli do siebie już tego co dawniej. Kiedyś
żyli dla siebie, teraz zapomieli o swoim istnieniu.
Piosenka
dobiegła końca. On spogląda na dziewczynę. Zapomniał już, jaki
ona ma piękny głos. Chciałby słuchać go godzinami, ale ich drogi
się rozeszły. Pozostały tylko wspomnienia. Wspomnienia, które
zostaną z nimi na zawsze.
~.~
Stoją
tak zapatrzeni w siebie. Świat jakby przestał dla nich istnieć.
Liczyli się tylko oni i uczucie, którym siebie darzyli.
On zbliża się do niej, a ona zamyka oczy. Ich wargi dzielą milimetry, które tak ciężko im pokonać. Z każdą sekundą są bliżej siebie. Ona czuje na swojej twarzy jego nierówny oddech. Po chwili on składa na jej ustach nieśmiały pocałunek, który Francesca odwzajemnia. Napierają na siebie ciałami. Chcą, by odległość między nimi była jeszcze mniejsza. Każdy kolejny pocałunek sprawiał, że są w sobie jeszcze bardziej zakochani.
Marco odsuwa się od Włoszki. Patrzy na nią z uśmiechem. Jest szczęśliwy. Oboje są.
- Kocham cię- mówi Francesca patrząc w piękne oczy chłopaka.
- Ja ciebie też, ale bardziej- odpowiada Marco.
On zbliża się do niej, a ona zamyka oczy. Ich wargi dzielą milimetry, które tak ciężko im pokonać. Z każdą sekundą są bliżej siebie. Ona czuje na swojej twarzy jego nierówny oddech. Po chwili on składa na jej ustach nieśmiały pocałunek, który Francesca odwzajemnia. Napierają na siebie ciałami. Chcą, by odległość między nimi była jeszcze mniejsza. Każdy kolejny pocałunek sprawiał, że są w sobie jeszcze bardziej zakochani.
Marco odsuwa się od Włoszki. Patrzy na nią z uśmiechem. Jest szczęśliwy. Oboje są.
- Kocham cię- mówi Francesca patrząc w piękne oczy chłopaka.
- Ja ciebie też, ale bardziej- odpowiada Marco.
~.~
Francesca
powoli otwiera oczy. Jest w wyjątkowo w dobrym humorze. Nie wie,
skąd on się wziął. Przed chwilą spała. W Studio, oprócz tego,
że ma szansę, by pojechać do najlepszej szkoły muzycznej w
Ameryce południowej, nic ciekawego się nie wydarzyło. Nie pamięta
ona jednak swojego snu. Snu o niej i Marco. Snu o ich pocałunku.
Snu, który wydawał się tak realistyczny, ale w rzeczywistości nie
miał prawa bytu. Fran jest z Eddiem i to się raczej nie zmieni...
~.~
Angie
wchodzi do jednej z wolnych sal. Staje przy keybordzie i zaczyna grać
melodię piosenki, która od paru dni nie daje jej spokoju.
Przypomina jej ona czasy, gdy nie mogła się zdecydować, czy kocha
Germana czy Pablo. Teraz by wiedziała. Bez namysłu wybrała by
Pablo. To on jest miłością jej życia. To on sprawia, że każdy
dzień jest piękny. Jeden jego uśmiech sprawia, że chce jej się
śpiewać. Przez swoją głupotę wszystko straciła...
Słowa
"habla si puedes" roznoszą się na korytarzu, którym
właśnie przechodzi Pablo. Mężczyzna staje, by posłuchać. Tak
dawno już nie słyszał, jak Angie śpiewa. Zapomniał już, co
czuje słysząc jej głos. Jej głos niesie wraz ze sobą uczucie
miłości i ciepła. Niesie coś, czego nie spotyka się codziennie.
Mężczyzna zawsze, gdy słyszał, jak ona śpiewa, myślał o tym,
jak bardzo ją kocha. Nawet teraz. Choć jest z Jackie, nie może
zapomnieć o Angie. O najważniejszej osoby w swoim życiu.
~.~
Czasami
warto przeczytać jakąś książkę po raz drugi. Można wtedy
odkryć coś, czego nie zauważyło się za pierwszym razem. Można
znaleźć ukryte słowa między wierszami. Przeczytanie słabej
książki po raz drugi, to danie jej drugiej szansy, na którą każdy
zasługuje. Może się okazać, że ta słaba książka skrywa w
sobie tajemnicę. Coś co sprawia, że tak na prawdę jest wyjątkową.
Z
ludźmi jest tak samo. Warto im dawać drugą szansę. Możliwe, że
odkryje się wtedy coś, czego nie zauważyło się za drugim razem.
Leon
tak zrobił. Dał jej drugą szansę. Wiedział, że zachowywała się
skandalicznie. Popełniła tak wiele błędów, ale mimo to, dał jej
drugą szansę.
Tak
właśnie Leon i Lara ponownie stali się parą. Czas pokaże czy
danie jej drugiej szansy było dobrą decyzją...
~~~~~~~~~~~~~
Było
osiem komków, więc zgodnie z obietnicą dodaję rozdział.
Napisałam go szybko (jak na mnie). Wena, której ostatnio mi
brakowało, wraca.
Przepraszam
za błędy, które mogły wystąpić, ale w tym gąszczu literek nie
potrafiłam ich wyłapać. Przy najbliższej okazji postaram się je
poprawić.
Bosko! <3
OdpowiedzUsuńFajny ^^ kiedy bedzie Naxi xd
OdpowiedzUsuńSuperowy.
OdpowiedzUsuńCzy będzie Fedemiła?
Czy będzie Naxi?
Czekam na next
Viola Castilo
świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńale jak to Leonara?
a już myślałam, że to Podemos i wgl to jakiś znak, ehhh ;/
Piękne ;*
OdpowiedzUsuńCaxi ^.^
Nie rozwalisz mi Dieletty, prawda? Plisss...
Leonara <333333
Czekam na next ;*
Boski rozdział czekam na następny ;-)
OdpowiedzUsuńniech bedzie naxi i marczesca a i czy mogłabyś wrócić do pisania dialogów bo wtedy lepiej sie czyta
OdpowiedzUsuńSuper!super!super¡ Tak czekałam na ten rozdział i jest ¡!
OdpowiedzUsuńSuper! Kiedy next?
OdpowiedzUsuń