Violetta wraz z Diego poszła do szkoły. Była zamyślona. Nawet nie zauważyła, gdy on zaczął palić.
Zastanawiała
się, czy znów nie powrócić do swojego dawnego stylu ubierania się
i bycia. Chciała znów być miła dla wszystkich, ale niestety nie
potrafiła.
Spojrzała
na Diego. Widząc go z papierosem zmarszczyła czoło.
-
Wyrzuć to- szepnęła.
On
spojrzał na nią pytająco. Nie rozumiał rozkazu swojej dziewczyny.
Violetta
wyjęła mu papierosa z dłoni, po czym rzuciła to na chodnik.
Zdeptała go butem.
-
Ej! Co ty robisz?!
-
Nie powinieneś palić.
Diego
spojrzał na nią zdziwiony. Po chwili uśmiechnął się i złapał
jej dłoń. Spojrzał jej głęboko w oczy.
-
Dla ciebie wszystko.
~.~
Cierpiała,
płakała, była zła. Długo zajęło jej pozbieranie się.
Zrozumiała, że straciła Maxiego i się z tym pogodziła. Wie, że
to jej wina. Nie powinna go teraz o nic oskarżać, choć, według
niej, to przez niego. To niesprawiedliwe. Tak. Jednak się z tym nie
pogodziła, ale się stara. Dzisiaj już nie płakała. Nie chciała,
by on zobaczył, że cierpi. Chciała, by był szczęśliwy, z nią,
czy bez niej. Uwielbiała patrzeć na jego uśmiech. Nawet wtedy, gdy
pojawiał się na jego twarzy, ze względu na Camilę.
Wyszła
z domu i skierowała się w stronę szkoły. Chciała się
uśmiechnąć, ale nie potrafiła. Szła więc smutna na zewnątrz,
lecz szczęśliwa w środku. Nie wiedziała, skąd to szczęście.
Miała w sobie tysiące uczuć jednocześnie. Od miłości, po gniew.
Gdy
weszła do szkoły zobaczyła Ludmilę. Podeszła do przyjaciółki,
która od razu kazała sobie przynieść wodę.
~.~
Angie
weszła powoli do Studio. Nie chciała spotkać się z Pablo. Mijając
Jackie rzuciła jej pogardliwe spojrzenie. Angie weszła do pokoju
nauczycielskiego. Spojrzała na plan, by sprawdzić, gdzie ma
pierwszą lekcję. Do pomieszczenia wszedł Beto. Mężczyzna trzymał
w prawej dłoni ciastko, a w drugiej mnóstwo nut. Usiadł na
krześle, przewracając torebkę Jackie. Szybko ją podniósł i
spojrzał na zamyśloną Angie.
-
Słyszałaś?- spytał wkładając do ust całe ciastko.
-
O czym?
Angie
obserwowała przez chwilę Beto, który próbował coś powiedzieć.
Później spojrzała na zegarek i stwierdziła, że za chwilę ma
lekcję. Już miała wychodzić, ale Beto ją zatrzymał.
-
Pablo coś się stało. Nie będzie go do końca tygodnia, więc
to ty będziesz musiała wybrać dwóch najlepszych uczniów.
-
Co mu się stało?!
~.~
Szukając
Francesci zobaczyła jego. Uśmiech momentalnie pojawił się na jej
twarzy. Nie zauważyła, że obok chłopaka stoi rudowłosa. Widziała
tylko jego, jakby był dla niej całym światem.
W
końcu ujrzała przyjaciółkę na końcu korytarza. Włoszka
rozmawiała z przystojnym blondynem. Natalia uśmiechnęła się
delikatnie. Cieszyła się, że przynajmniej Fran ktoś kocha.
~.~
Marco
spojrzał smutno na Fran i Eddiego. Tak bardzo chciałby znów być z
Włoszką. Kochał ją, chociaż ona całowała się z jego
przyjacielem. Był zazdrosny. To zazdrość zniszczyła ich związek.
Wchodząc
do sali na zajęcia kątem oka zobaczył, jak Francesca całuje
Eddiego w policzek. Marco zacisnął dłonie w pięści i z bólem w
sercu wszedł do sali. Cierpiał. Zdawało mu się, że ona to robi
specjalnie, że wie, iż on ją wciąż kocha i chce, by był jeszcze
bardziej zazdrosny...
~.~
-
Nie chce mi się iść do Studio- powiedziała Violetta widząc
budynek szkoły.
Diego
mrugnął do niej.
-
To chodź.
Chłopak
pociągnął ją w kierunku parku. Ona nie protestując poszła za
chłopakiem. Już nie pierwszy raz w tym roku szkolnym była na
wagarach...
~.~
Wciąż
kochał Natalię. Wiedział, że są przyjaciółmi, a ona już nic
do niego nie czuje. Dlatego jest z Camilą, chciał zapomnieć o
Naty. Ale Camila mu się później również zaczęła podobać. Z
każdą chwilą spędzoną z rudowłosą zapominał o Natalii. Lecz,
gdy dzisiaj zobaczył na korytarzu szatynkę, uczucia powróciły.
Wystarczyła mu na to jedna sekunda...
~.~
W
czasie zajęć Camila i Maxi trzymali się za ręce. Słodko razem
wyglądali. Co pewien czas patrzyli na siebie i obdarowywali
uśmiechem.
Natalia
z trudem się powstrzymywała od płaczu. Tak bardzo bolał fakt, że
straciła najważniejszą osobę, w swoim życiu.
~.~
Leon
z nikim nie rozmawiał. Przez całe zajęcia siedział w kącie i
przyglądał się wszystkim. W głowie obmyślał plan, jak znów być
z Violettą. Wiedział, że nie może jej zmuszać do miłości, ale
po prostu nie mógł inaczej. Postanowił, że zrobi to powoli,
małymi kroczkami.
Gdy
zajęcia się skończyły, Leon rozejrzał się po sali. Nigdzie nie
zobaczył Violetty. Diego też nie było. Chłopak spojrzał na Fran.
Dziewczyna rozmawiała z jakimś nowym chłopakiem. Leon się
skrzywił. Nie chciał, by przez niego Francesca miała nowego
chłopaka. Wolał, by była z Marco, który na prawdę ją kocha...
~.~
Ludmila
podeszła do keyboardu i zaczęła grać melodię, którą niedawno
skomponowała.
Natalia
przyjaźni się z nią, tylko dlatego, że jej się boi. Nikt inny
nawet się do niej nie odzywa. Federico już nie ma, a to on
sprawiał, że była lepszym człowiekiem. Tak bardzo chciałaby go
znów zobaczyć. Tęskni za nim. Dla niej, bez niego wszystko jest
szare. Już nie dostrzega tego piękna świata...
~.~
-
Pablo jest w szpitalu. Chyba umiera, czy coś tam.
Angie
spojrzała na mężczyznę przerażona.
-
Umiera?- spytała bezgłośnie.
-
Tak. Powiedział mi to rano przez telefon.
Beto
włożył do ust kolejne ciastko. Kobieta nie wiedziała, jak on może
jeść w takiej chwili.
-
Idę do szpitala. Zajmij się wszystkim.
Angie
szybkim ruchem wzięła swoją torebkę. Wybiegła ze szkoły.
Musiała jak najszybciej się dowiedzieć, dlaczego Pablo jest w
szpitalu i umiera. Bała się o niego. Nie mogła go stracić, bo go
kocha...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Należą
się wam ogromne przeprosiny. Rozdziału nie było od ponad tygodnia,
przepraszam! Mam wytłumaczenie, ale nie chcę was tym zanudzać ;)
Super rozdział jestem ciekawa co z naxi zapraszam do siebie violetta-opowiadanie-natalii.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tyna : **
Świetne! Mi poodba się nowa Violetta. :D
OdpowiedzUsuńNiech Fede wraca, bo tak smutno...
Szkoda mi Leona, znajdź mu nową dziewczyne i niech Violka będzie zazdrosna.
Eddy xd
Violetta już rzuca palenie xd Niech German się dowi. :D
Dobra nie przedłużam, czekam na next. ;))
Aj aj aj. A już się cieszyłam, że Viola się zmieni i nie będzie z ka.... nie będe lepiej yego pisać w każdym bądż razie z Diego
OdpowiedzUsuńCześć! Przepraszam, że komentuję dopiero teraz, lecz wcześniej nie miałam czasu.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze napisany rozdział! Czekam na Naxi. <3
Pozdrawiam! :)
Proszę niech Fede wróci.
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Ciekawe co się stało Pablo.
OdpowiedzUsuńBeztroski Beto XD
leonetttaaa prosze niech do siebie wrocaa blagam tesknie zanimi niech leon kocha viole a ona jego niech diego ja zwalci po pijaku a potem wpadnie leon pobije sie z dieggiem wzwali go za drzwi golego a viola sie poplaczezeczemu zerwala z leonem dla tego drania zgolsza to na policje potem leon bedzie sie nia opiekowal a maxii nati pogodzo sie potem ..nie loen nie ma miec nowej dziewwczyny tylko bydz z leonem leonetta forever
OdpowiedzUsuńbardzo fajny kiedy next????
OdpowiedzUsuńKiedy next?
OdpowiedzUsuń