Ludmila starała się spędzić każdą wolną chwilę z Federico. Bolał ją jego widok, gdyż wiedziała, że za około miesiąc już go nie zobaczy. Już go NIGDY nie zobaczy. Dlatego chciała, by zapamiętał ją jak najlepiej. Nie chciała być jego kolejną dziewczyną, która pójdzie w zapomnienie, gdy on spotka następną.
Ludmila siedziała z Federico i przyjaciółmi w salonie. Panowała nieprzyjemna atmosfera.
Natalia patrzyła zła na Maxiego, a on starał się ją ignorować. Camila była zamyślona, a Andres i jego dziewczyna* nie zwracali na siebie uwagi. Jakby wcale nie byli razem. Nikt się nie odzywał.
W domu nie było Leona i Violetty, ale oni są na randce. Diego poszedł się przejść, a Francesca i Marco gdzieś zniknęli.
Ludmila westchnęła i spojrzała na Federa. Poczuła wielką gulę w gardle. Łzy powoli spłynęły po jej policzkach. Tak bardzo kocha chłopaka, ale go straci...
~.~
Violetta zauważyła obok drzewa Diego. Zaczęła myśleć nad tym, co ma zrobić. Przecież nie może pocałować Leona na oczach swojego chłopaka. Nie może też odepchnąć Verdasa. Dowie się wtedy, że ona nic do niego nie czuje.
Nie wiedząc co robić, dziewczyna udała, że kicha. Po prostu kichnęła. To jedyna rzecz, która wpadła jej do głowy.
Chłopak szybko się od niej odsunął, a Diego ponownie schował się za drzewem.
- Przepraszam, chyba się przeziębiłam- powiedziała.
Violetta z Leonem wrócili do domu. Chłopak nawet nie podejrzewał, że jest ktoś drugi. Cała ta sytuacja wydała mu się normalna. Każdy się może przeziębić...
~.~
Jade postanowiła wraz z Pablo iść do Germana i Angie. Kobieta długo go musiała prosić, by z nią poszedł, ale w końcu się udało.
Mężczyzna zapukał do drzwi mieszkania kobiety. Otworzył im German, który właśnie zabierał stamtąd swoje rzeczy. Pabla nie zdziwił widok Germana. Prawdę mówiąc był pewien, że tam będzie. Nie miał pojęcia, dlaczego zgodził się przyjść tu z Jade. Może to jej urok tak na niego zadziałał?
Za Germanem pojawiła się Angie. Zdziwił ją widok mężczyzny stojącego obok Jade.
- Pablo- szepnęła, tak, że tylko ona to słyszała.
W głowie miała pustkę. Nie wiedziała co powiedzieć, ani co zrobić. Spojrzała tylko na Germana, który wpatrywał się jak zahipnotyzowany w Jade. Ten mężczyzna jest dziwny. Nie może być ze nią, więc biegnie do innej.
- German, musimy porozmawiać- powiedziała Jade, po czym wraz z Germanem wyszła z mieszkania.
- My też powinniśmy porozmawiać.
Pablo spojrzał na Angie smutnym wzrokiem. Poczuła, że serce jej pęka. On przez nią cierpi...
- My nie mamy o czym rozmawiać.
Łzy napłynęły jej do oczu, ale próbowała je powstrzymać. On otworzył drzwi i wyszedł.
~.~
Natalia stanęła przy oknie kuchennym popijając herbatę. Okno wychodziło na ogród, gdzie Marco i Francesca siedzieli przytuleni na kocu i rozmawiali.
Dziewczyna się uśmiechnęła. Cieszyła się, że jej przyjaciółka pogodziła się z chłopakiem, choć im nie pomogła.
Maxi podszedł do Naty i przytulił ją od tyłu, kładąc głowę na jej ramieniu. Dziewczyna się uśmiechnęła i pocałowała chłopaka w policzek. Stali tak przez pewien czas, ale w końcu Naty sobie przypomniała, że nie są już razem. Szybko odsunęła się od chłopaka, wylewając herbatę na podłogę.
- Natalia, co ty robisz?
- Co ja robię? Co TY robisz?! Nie jesteśmy razem!- krzyczała.
- Myślałem, że skoro...
- To źle myślałeś- przerywa mu łagodniejszym tonem głosu.
Natalia wyszła z kuchni wściekła, a Maxi nadal stał tam smutny. Chciał, by wszystko było tak jak dawniej. On nadal ją kocha.
Po pewnym czasie Maxi wyszedł z domu. Usiadł przed budynkiem na drewnianej ławce. Myślał o Natalii. Tak bardzo ją kocha, ale przez jeden głupi błąd wszystko stracił. Gdyby tylko dało się cofnąć czas.
~.~
Około piątej nad ranem wszyscy weszli do pociągu na stacji, jadącego do Wenecji. Usiedli w dwóch przedziałach. W pierwszym Violetta, Leon, Andres, Naty, Maxi, Fran i Marco, a w drugim Diego, Ludmila, Federico, Bella i Camila.
~.~
Violettcie nudziło się niemiłosiernie. Leon i Andres czytali jakąś dziwną książkę, Maxi i Marco zawzięcie o czymś dyskutowali, a Natalia i Francesca pół godziny temu poszły do toalety. Violetta uważa za dziwne to, że Francesca spędza więcej czasu z Naty niż z nią. Przecież to one są przyjaciółkami. Ale Violetta nie bierze pod uwagę tego, że od ponad tygodnia nie zwracała uwagi na włoszkę.
Dziewczyna wyszła z przedziału, mówiąc Leonowi, że idzie do Camili.
~.~
Natalia i Francesca stały na korytarzu i rozmawiały. Włoszka uważała, że hiszpanka powinna dać drugą szansę Maxiemu, ale ona nie chciała. Mówiła, że nigdy do siebie nie pasowali.
Natalia miała mętlik w głowie. Mówiła, że nie kocha Maxiego, nie chciała go kochać, ale jakieś uczucia do niego w niej pozostały. Kochała go nie wiedząc o tym. Jej serce wciąż bije dla niego, ale ona nie ma o tym pojęcia. Dziewczyna przestała słuchać swojego serca, które ma zawsze rację.
~.~
W przedziale na drugim końcu wagonu Camila rozmawiała z Bellą o sadze Zmierzch. Dziewczyny chyba odnalazły wspólny język. Diego słuchał muzyki, a Ludmila i Federico spali przytuleni do siebie. Wyglądali na szczęśliwych, ale gdy tylko się obudzą, całe szczęście zniknie.
Dziewczyna podeszła do Diego, który zdjął słuchawki. Pocałował ją w policzek i objął ją ramieniem.
- Tęsknilam- powiedziała przygryzając jego ucho.
- Nie boisz się, że ktoś tu wejdzie?- spytał chłopak sadzając ją na swych kolanach.
Violetta uśmiechnęła się i przeniosła swe wargi na usta chłopaka. Całowali się długo i namiętnie. Z każdą sekundą dziewczyna pragnęła więcej. Po pewnym czasie on zaczął składać pocałunki na jej szyi. Sytuacja ta trwałaby dłużej, ale ktoś wszedł do przedziału, gdzie się znajdowali. Ktoś, kto nie powinien tego wszystkiego widzieć.
*
*Nie wiem czy o tym pisałam, ale Andres do Włoch przyjechał z Bellą, jego dziewczyną. Ubiera się ona na czarno, często w jakieś peleryny i uwielbia "Zmierzch".
Kto wejdzie do przedziału? Ja wiem Xd
Zdecydowałam, że bd pisała trzeci sezon. Mam na niego o wiele lepszy pomysł, na praktycznie każdą osobę :)
Ludmila siedziała z Federico i przyjaciółmi w salonie. Panowała nieprzyjemna atmosfera.
Natalia patrzyła zła na Maxiego, a on starał się ją ignorować. Camila była zamyślona, a Andres i jego dziewczyna* nie zwracali na siebie uwagi. Jakby wcale nie byli razem. Nikt się nie odzywał.
W domu nie było Leona i Violetty, ale oni są na randce. Diego poszedł się przejść, a Francesca i Marco gdzieś zniknęli.
Ludmila westchnęła i spojrzała na Federa. Poczuła wielką gulę w gardle. Łzy powoli spłynęły po jej policzkach. Tak bardzo kocha chłopaka, ale go straci...
~.~
Violetta zauważyła obok drzewa Diego. Zaczęła myśleć nad tym, co ma zrobić. Przecież nie może pocałować Leona na oczach swojego chłopaka. Nie może też odepchnąć Verdasa. Dowie się wtedy, że ona nic do niego nie czuje.
Nie wiedząc co robić, dziewczyna udała, że kicha. Po prostu kichnęła. To jedyna rzecz, która wpadła jej do głowy.
Chłopak szybko się od niej odsunął, a Diego ponownie schował się za drzewem.
- Przepraszam, chyba się przeziębiłam- powiedziała.
Violetta z Leonem wrócili do domu. Chłopak nawet nie podejrzewał, że jest ktoś drugi. Cała ta sytuacja wydała mu się normalna. Każdy się może przeziębić...
~.~
Jade postanowiła wraz z Pablo iść do Germana i Angie. Kobieta długo go musiała prosić, by z nią poszedł, ale w końcu się udało.
Mężczyzna zapukał do drzwi mieszkania kobiety. Otworzył im German, który właśnie zabierał stamtąd swoje rzeczy. Pabla nie zdziwił widok Germana. Prawdę mówiąc był pewien, że tam będzie. Nie miał pojęcia, dlaczego zgodził się przyjść tu z Jade. Może to jej urok tak na niego zadziałał?
Za Germanem pojawiła się Angie. Zdziwił ją widok mężczyzny stojącego obok Jade.
- Pablo- szepnęła, tak, że tylko ona to słyszała.
W głowie miała pustkę. Nie wiedziała co powiedzieć, ani co zrobić. Spojrzała tylko na Germana, który wpatrywał się jak zahipnotyzowany w Jade. Ten mężczyzna jest dziwny. Nie może być ze nią, więc biegnie do innej.
- German, musimy porozmawiać- powiedziała Jade, po czym wraz z Germanem wyszła z mieszkania.
- My też powinniśmy porozmawiać.
Pablo spojrzał na Angie smutnym wzrokiem. Poczuła, że serce jej pęka. On przez nią cierpi...
- My nie mamy o czym rozmawiać.
Łzy napłynęły jej do oczu, ale próbowała je powstrzymać. On otworzył drzwi i wyszedł.
~.~
Natalia stanęła przy oknie kuchennym popijając herbatę. Okno wychodziło na ogród, gdzie Marco i Francesca siedzieli przytuleni na kocu i rozmawiali.
Dziewczyna się uśmiechnęła. Cieszyła się, że jej przyjaciółka pogodziła się z chłopakiem, choć im nie pomogła.
Maxi podszedł do Naty i przytulił ją od tyłu, kładąc głowę na jej ramieniu. Dziewczyna się uśmiechnęła i pocałowała chłopaka w policzek. Stali tak przez pewien czas, ale w końcu Naty sobie przypomniała, że nie są już razem. Szybko odsunęła się od chłopaka, wylewając herbatę na podłogę.
- Natalia, co ty robisz?
- Co ja robię? Co TY robisz?! Nie jesteśmy razem!- krzyczała.
- Myślałem, że skoro...
- To źle myślałeś- przerywa mu łagodniejszym tonem głosu.
Natalia wyszła z kuchni wściekła, a Maxi nadal stał tam smutny. Chciał, by wszystko było tak jak dawniej. On nadal ją kocha.
Po pewnym czasie Maxi wyszedł z domu. Usiadł przed budynkiem na drewnianej ławce. Myślał o Natalii. Tak bardzo ją kocha, ale przez jeden głupi błąd wszystko stracił. Gdyby tylko dało się cofnąć czas.
~.~
Około piątej nad ranem wszyscy weszli do pociągu na stacji, jadącego do Wenecji. Usiedli w dwóch przedziałach. W pierwszym Violetta, Leon, Andres, Naty, Maxi, Fran i Marco, a w drugim Diego, Ludmila, Federico, Bella i Camila.
~.~
Violettcie nudziło się niemiłosiernie. Leon i Andres czytali jakąś dziwną książkę, Maxi i Marco zawzięcie o czymś dyskutowali, a Natalia i Francesca pół godziny temu poszły do toalety. Violetta uważa za dziwne to, że Francesca spędza więcej czasu z Naty niż z nią. Przecież to one są przyjaciółkami. Ale Violetta nie bierze pod uwagę tego, że od ponad tygodnia nie zwracała uwagi na włoszkę.
Dziewczyna wyszła z przedziału, mówiąc Leonowi, że idzie do Camili.
~.~
Natalia i Francesca stały na korytarzu i rozmawiały. Włoszka uważała, że hiszpanka powinna dać drugą szansę Maxiemu, ale ona nie chciała. Mówiła, że nigdy do siebie nie pasowali.
Natalia miała mętlik w głowie. Mówiła, że nie kocha Maxiego, nie chciała go kochać, ale jakieś uczucia do niego w niej pozostały. Kochała go nie wiedząc o tym. Jej serce wciąż bije dla niego, ale ona nie ma o tym pojęcia. Dziewczyna przestała słuchać swojego serca, które ma zawsze rację.
~.~
W przedziale na drugim końcu wagonu Camila rozmawiała z Bellą o sadze Zmierzch. Dziewczyny chyba odnalazły wspólny język. Diego słuchał muzyki, a Ludmila i Federico spali przytuleni do siebie. Wyglądali na szczęśliwych, ale gdy tylko się obudzą, całe szczęście zniknie.
Dziewczyna podeszła do Diego, który zdjął słuchawki. Pocałował ją w policzek i objął ją ramieniem.
- Tęsknilam- powiedziała przygryzając jego ucho.
- Nie boisz się, że ktoś tu wejdzie?- spytał chłopak sadzając ją na swych kolanach.
Violetta uśmiechnęła się i przeniosła swe wargi na usta chłopaka. Całowali się długo i namiętnie. Z każdą sekundą dziewczyna pragnęła więcej. Po pewnym czasie on zaczął składać pocałunki na jej szyi. Sytuacja ta trwałaby dłużej, ale ktoś wszedł do przedziału, gdzie się znajdowali. Ktoś, kto nie powinien tego wszystkiego widzieć.
*
*Nie wiem czy o tym pisałam, ale Andres do Włoch przyjechał z Bellą, jego dziewczyną. Ubiera się ona na czarno, często w jakieś peleryny i uwielbia "Zmierzch".
Kto wejdzie do przedziału? Ja wiem Xd
Zdecydowałam, że bd pisała trzeci sezon. Mam na niego o wiele lepszy pomysł, na praktycznie każdą osobę :)
Pewnie wejdźie Leon. Niech w trzecim sezonie potem wróci Fede i pzez jakiś czas bedzie z Violą. Olis. Zekam na next
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pogodzisz Naxi. <3
Zapraszam cię do siebie, na nowy rozdział. Liczę na szczerą opinię: violetta-and-her-world.blogspot.com
Pozdrawiam! :)
Uuuu fajny fajny fajny :D
OdpowiedzUsuńJesteś świetna ;*
Ty to umiesz pisać, cudownie ;)
Rozdział idealny <3
Jak ja kocham przyjaźń Naty i Fran <33 dziekuje za nią <3
Tak czytam i patrzę ooo jak słodko Naxi..a potem BUM!! I Maxi smutmy :(
Pogodz ich,ja chce NAXI *.*oo Diego jak z Viola słodko ;*
Szkoda,że się Leonetta nie pocalowala, byłaby jazda :D
Oo i chyba Leon wejdzie ;)
Chociaż już nie będzie oszukiwany :)
Zapraszam do mnie ;>
Jeżeli ci się spodoba zachęcam do obserwowania <3
loveenaxi.blogspot.com
Nie chcę cię urazić, ale to się robi bez sensu. Sorry jeśli cię uraziłam :(
OdpowiedzUsuńCuuudo ! Wejdzie Leon xD Ale by byla jazda ;P
OdpowiedzUsuńZałórz bloga o Fedelettcie plis na tym very plis. Masz o Pablettcie, Dielettcue zrób jeszcze o Fedelettcie plis
OdpowiedzUsuńRozdział świetny !
OdpowiedzUsuńJak ja dawno blogów nie czytałam (z tydzień ale no ughhh....)
Fejn, fejn
DIELETTA FOREVER !
Ja też chce u sb Dielette (To zdanie nie ma sensu)