Violetta budzi się wraz z pierwszymi promieniami słonecznymi. Wie, że dzisiaj będzie musiała rozstać się z Leonem. Nie chce tego. Boi się, że zniszczy wszystkim wyjazd i... Po prostu tego nie chce. Coś nie pozwala jej tego zrobić. Hamuje ją...
Dziewczyna schodzi na dół i nalewa sobie szklankę soku z czarnej porzeczki. Siada przy dużym stole i zaczyna rozmyślać o Diego i Leonie. Wie, że kocha Diego, ale nie potrafi zerwać z Leonem. Zastanawia się, czy nie odpuścić i nadal być z Verdasem...
~.~
Jade wracając od fryzjera widzi Pablo. Od razu podchodzi do niego, by wypytać jak tam z Angie.
Zatrzymuje się w pół kroku, gdyż przypomina sobie, co się stało. Szybko myśli nad jakimś sensownym planem. Może tak udawać, że są razem?
- Wymyśliłam!
Jade rozgląda się w poszukiwaniu mężczyzny, ale go nigdzie nie ma.
~.~
Pablo idzie smutny w stronę domu. Cały czas myśli o Angie. Wie, że kobieta go zostawiła i już nigdy nie będą razem, ale coś każe mu walczyć. To "coś" uważa, że German nie zasługuje na Angie. To on powinien być z tą pełną energii, piękną, niesamowitą kobietą.
~.~
Chłopak przechodzi obok dziewczyny. Całuje ją w policzek i zaczyna sobie robić śniadanie. Ona zdziwiona tym, co przed chwilą zrobił nie jest w stanie racjonalnie myśleć. Zastanawia się czy wszystko będzie jak dawniej. Przecież tworzyli taką piękną parę...
Dziewczyna wstaje i z wielkim uśmiechem odnosi naczynia do kuchni, gdzie chłopak robi kanapki.
- Co ci tak wesoło?- pyta niemrawie.
- Nie ważne.
Ona wychodzi z pomieszczenia ze skwaszoną miną.
- Violetta- chłopak woła za nią.
- Tak.
Dziewczyna z bijącym sercem wraca do pomieszczenia, skąd dobiega zapach kawy. Ma nadzieję, że on powie coś, co wpłynie na jej decyzję, choć podobno ją już podjęła. Ale dla niej to nie jest takie pewne. W każdej chwili może zmienić zdanie, choć przy Diego czuje coś magicznego.
- Zostawiłaś tu swój telefon.
Mina dziewczyny zrzedła. Bierze do ręki telefon i idzie do ogrodu. Siada na ławce. Na tej, na której Diego wyznał jej uczucia. Uśmiecha się pod nosem. Znów poczuła, że to jego kocha. W tym momencie ktoś zakrywa jej oczy. Ciepły głos każe jej zgadywać, kim jest.
- Diego- mówi zdejmując dłonie chłopaka ze swoich oczu.
- Załatwiłaś już sprawę z Leonem?
Dziewczyna przygryza górną wargę.
- Wolałabym tego nie robić.
Diego zerka na Violettę smutnym wzrokiem.
- Wiedziałem, że nie mam z nim szans.
Chłopak wstaje i odchodzi w stronę domu z opuszczoną głową.
~.~
Diego wchodzi do domu, gdzie jego roześmiani przyjaciele rozmawiają. Nawet nie zauważyli, jak przeszedł obok nich do pokoju na górze. Gdy chłopak wchodzi na pierwszy stopień odwraca się i spogląda na Leona. Zastanawia się, dlaczego Violetta woli chłopaka, który ma ją głęboko gdzieś.
Wchodząc po schodach myśli o dziewczynie. Kocha ją, więc nie powinien zabraniać jej być szczęśliwą z kimś innym. Ale to takie trudne. Serce mu każe walczyć i w końcu mieć dziewczynę tylko dla siebie.
~.~
Natalia i Francesca stroją się w pokoju. Można powiedzieć, że są teraz przyjaciółkami. Violetta olewa Fran, a Cami Naty.
- Wyglądasz pięknie. Marco będzie zachwycony.
Włoszka wzdycha. Nie wie jak powiedzieć przyjaciółce o tym, co się dzieje między nią a chłopakiem. Natalia to zauważa. Pyta się, co się, co się dzieje, przytulając przyjaciółkę.
- Ja już go chyba nie kocham...
Natalia patrzy zdziwiona na Fran.
- Jak to go nie kochasz?
~.~
Violetta wchodzi do domu nie zauważona przez przyjaciół. Widzi jak Leon się dobrze bawi bez niej, ale nadal nie potrafi go zostawić.
Wchodzi po schodach do góry. Z pokoju dziewczyn słyszy płacz Fran, ale nie wchodzi tam, by porozmawiać z przyjaciółką. Kiedyś to by była pierwsza rzecz, o której by pomyślała, ale teraz uważa, że ma ważniejsze rzeczy na głowie. Idzie do pokoju chłopaków, gdzie siedzi Diego ze schowaną twarzą w dłoniach. Dziewczyna dopiero teraz widzi co robi, jak go rani będąc z Leonem.
- Diego... Proszę posłuchaj mnie.
Chłopak z niechęcią podnosi głowę.
- Rozumiem Violetto. Chcesz być z...
- Tobą- przerywa mu.
Ona podchodzi do niego, a on wstaje. Słychać stukot jej obcasów i jego nierówny oddech.
- Kocham cię Diego, ale potrzebuję czasu, by rozstać się z Leonem.
Ona zbliża swoją twarz do jego. On rozumie o co chodzi i łączy ich usta w namiętnym pocałunku. Przyciska dziewczynę do ściany napierając. Kolejny wspaniały pocałunek. Po dłuższym czasie odrywają się od siebie delikatnie. Patrzą sobie w oczy, w których widzą wszystko. Ona bezprzykładną miłość, a on pewność, że będą razem na zawsze.
~.~
Młody chłopak wchodzi do domu Marco. Mija grupkę śmiejących się przyjaciół i cicho wbiega po schodach do góry. Idąc korytarzem tak, by nie było go słychać widzi jak klamka od drzwi się porusza. Z pokoju wychodzi ruda dziewczyna, a on, na szczęście zdążył się schować za ścianą. Gdy rudzielec zszedł na dół, chłopak wszedł do pokoju, gdzie ponownie pogrążeni byli w pocałunku Diego i Violetta.
*
Znowu krótki rozdział, ale jest :)
Przeczytałam, że parę osób rezygnuje z czytania mojego bloga, ale nie jest mi jakoś specjalnie przykro, bo co to za czytelnik, czytający tylko wtedy, gdy jest jego ulubiona para na blogu? (to zdanie było mega sensowne, wiem xd) A pozatym jeszcze nie jest pewne, że do końca bloga będzie Dieletta. Wszystko jeszcze się może zdarzyć ;-)
Dziękuje osobą, które zostają ze mną ;**
Dziewczyna schodzi na dół i nalewa sobie szklankę soku z czarnej porzeczki. Siada przy dużym stole i zaczyna rozmyślać o Diego i Leonie. Wie, że kocha Diego, ale nie potrafi zerwać z Leonem. Zastanawia się, czy nie odpuścić i nadal być z Verdasem...
~.~
Jade wracając od fryzjera widzi Pablo. Od razu podchodzi do niego, by wypytać jak tam z Angie.
Zatrzymuje się w pół kroku, gdyż przypomina sobie, co się stało. Szybko myśli nad jakimś sensownym planem. Może tak udawać, że są razem?
- Wymyśliłam!
Jade rozgląda się w poszukiwaniu mężczyzny, ale go nigdzie nie ma.
~.~
Pablo idzie smutny w stronę domu. Cały czas myśli o Angie. Wie, że kobieta go zostawiła i już nigdy nie będą razem, ale coś każe mu walczyć. To "coś" uważa, że German nie zasługuje na Angie. To on powinien być z tą pełną energii, piękną, niesamowitą kobietą.
~.~
Chłopak przechodzi obok dziewczyny. Całuje ją w policzek i zaczyna sobie robić śniadanie. Ona zdziwiona tym, co przed chwilą zrobił nie jest w stanie racjonalnie myśleć. Zastanawia się czy wszystko będzie jak dawniej. Przecież tworzyli taką piękną parę...
Dziewczyna wstaje i z wielkim uśmiechem odnosi naczynia do kuchni, gdzie chłopak robi kanapki.
- Co ci tak wesoło?- pyta niemrawie.
- Nie ważne.
Ona wychodzi z pomieszczenia ze skwaszoną miną.
- Violetta- chłopak woła za nią.
- Tak.
Dziewczyna z bijącym sercem wraca do pomieszczenia, skąd dobiega zapach kawy. Ma nadzieję, że on powie coś, co wpłynie na jej decyzję, choć podobno ją już podjęła. Ale dla niej to nie jest takie pewne. W każdej chwili może zmienić zdanie, choć przy Diego czuje coś magicznego.
- Zostawiłaś tu swój telefon.
Mina dziewczyny zrzedła. Bierze do ręki telefon i idzie do ogrodu. Siada na ławce. Na tej, na której Diego wyznał jej uczucia. Uśmiecha się pod nosem. Znów poczuła, że to jego kocha. W tym momencie ktoś zakrywa jej oczy. Ciepły głos każe jej zgadywać, kim jest.
- Diego- mówi zdejmując dłonie chłopaka ze swoich oczu.
- Załatwiłaś już sprawę z Leonem?
Dziewczyna przygryza górną wargę.
- Wolałabym tego nie robić.
Diego zerka na Violettę smutnym wzrokiem.
- Wiedziałem, że nie mam z nim szans.
Chłopak wstaje i odchodzi w stronę domu z opuszczoną głową.
~.~
Diego wchodzi do domu, gdzie jego roześmiani przyjaciele rozmawiają. Nawet nie zauważyli, jak przeszedł obok nich do pokoju na górze. Gdy chłopak wchodzi na pierwszy stopień odwraca się i spogląda na Leona. Zastanawia się, dlaczego Violetta woli chłopaka, który ma ją głęboko gdzieś.
Wchodząc po schodach myśli o dziewczynie. Kocha ją, więc nie powinien zabraniać jej być szczęśliwą z kimś innym. Ale to takie trudne. Serce mu każe walczyć i w końcu mieć dziewczynę tylko dla siebie.
~.~
Natalia i Francesca stroją się w pokoju. Można powiedzieć, że są teraz przyjaciółkami. Violetta olewa Fran, a Cami Naty.
- Wyglądasz pięknie. Marco będzie zachwycony.
Włoszka wzdycha. Nie wie jak powiedzieć przyjaciółce o tym, co się dzieje między nią a chłopakiem. Natalia to zauważa. Pyta się, co się, co się dzieje, przytulając przyjaciółkę.
- Ja już go chyba nie kocham...
Natalia patrzy zdziwiona na Fran.
- Jak to go nie kochasz?
~.~
Violetta wchodzi do domu nie zauważona przez przyjaciół. Widzi jak Leon się dobrze bawi bez niej, ale nadal nie potrafi go zostawić.
Wchodzi po schodach do góry. Z pokoju dziewczyn słyszy płacz Fran, ale nie wchodzi tam, by porozmawiać z przyjaciółką. Kiedyś to by była pierwsza rzecz, o której by pomyślała, ale teraz uważa, że ma ważniejsze rzeczy na głowie. Idzie do pokoju chłopaków, gdzie siedzi Diego ze schowaną twarzą w dłoniach. Dziewczyna dopiero teraz widzi co robi, jak go rani będąc z Leonem.
- Diego... Proszę posłuchaj mnie.
Chłopak z niechęcią podnosi głowę.
- Rozumiem Violetto. Chcesz być z...
- Tobą- przerywa mu.
Ona podchodzi do niego, a on wstaje. Słychać stukot jej obcasów i jego nierówny oddech.
- Kocham cię Diego, ale potrzebuję czasu, by rozstać się z Leonem.
Ona zbliża swoją twarz do jego. On rozumie o co chodzi i łączy ich usta w namiętnym pocałunku. Przyciska dziewczynę do ściany napierając. Kolejny wspaniały pocałunek. Po dłuższym czasie odrywają się od siebie delikatnie. Patrzą sobie w oczy, w których widzą wszystko. Ona bezprzykładną miłość, a on pewność, że będą razem na zawsze.
~.~
Młody chłopak wchodzi do domu Marco. Mija grupkę śmiejących się przyjaciół i cicho wbiega po schodach do góry. Idąc korytarzem tak, by nie było go słychać widzi jak klamka od drzwi się porusza. Z pokoju wychodzi ruda dziewczyna, a on, na szczęście zdążył się schować za ścianą. Gdy rudzielec zszedł na dół, chłopak wszedł do pokoju, gdzie ponownie pogrążeni byli w pocałunku Diego i Violetta.
*
Znowu krótki rozdział, ale jest :)
Przeczytałam, że parę osób rezygnuje z czytania mojego bloga, ale nie jest mi jakoś specjalnie przykro, bo co to za czytelnik, czytający tylko wtedy, gdy jest jego ulubiona para na blogu? (to zdanie było mega sensowne, wiem xd) A pozatym jeszcze nie jest pewne, że do końca bloga będzie Dieletta. Wszystko jeszcze się może zdarzyć ;-)
Dziękuje osobą, które zostają ze mną ;**
Posłuchaj! Ja wiem co pisałam!
OdpowiedzUsuńI myślisz, że dlaczego jeszcze jestem obserwatorem?! Bo nie wiem czy będzie dieletta, ale szczerze to ci powiem, że coraz mniej podobają mi się twoje rozdziały. Nie to, że chcę cie urazić, ale prawie nic nie czytam, bo mi się nie podoba
Świetny rozdział! :)
OdpowiedzUsuńNie słuchaj osoby powyżej - widać po avatarze, że jest za Leonettą... ;/
Pozdrawiam! :)
Nie chodzi o to! Po prostu nie podobają mi się już jej rozdziały! To poprostu moje zdanie!
Usuńzjebane teraz te rozdiały
OdpowiedzUsuńRozdzial jest cudowny, a reszta niech sie w dupe pocaluje <333 Piszesz ciraz to lepiej i.podoba.mi sie ! Oby zostala Dieletta z leonetta jest 628293727829282 blogow a z Dieletta ? 5 moze 6 ;cc
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to przesadzacie. Pocałujecie się w dupe i takie inne komentarze? Jak ktoś nie chce to nie czyta. Wolny kraj. Wkurzacie mnie tym. Komuś się nie chce to nie czyta. Przez to, że mu się nie podoba nie może opini wyraźć?
OdpowiedzUsuńPosluchajcie ta dziewczyna pisze własną historie Violetty i ona tak sobie to wszystko wyobraża. Jak dla mnie to było genialne,cudne i świetne <3
OdpowiedzUsuńWolę Leonette,ale Diegoletta w twoich opowiadaniach też jest fajna :)
Ja akurat najbardziej lubię Tomasette ale Diegoletta też jest fajna.Zgadzam się z tobą to jest jej wyobrażenie o historii Violi i nie mają prawa jej krytykować jak nie chcą niech nie czytają.
UsuńSuper rozdział. Nie mohe sie dovzekac nastepnego i prosze zrób troche wiecej o Pablo i Angie plis
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest se fejn
OdpowiedzUsuńi Dieletta <3
Masakra !
OdpowiedzUsuń