czwartek, 3 października 2013

Rozdział 37

Violetta wychodzi z kuchni i kieruje się w kierunku schodów. Zamyślona nie zauważa ostatniego schodka i spada w dół. Na szczęście w ostatnim momencie łapie ją przystojny chłopak...
~.~
Francesca wraz z Marco idzie brzegiem morza. Rozmawiają o nieważnych rzeczach. Dziewczyna czuje, że lodowa ściana będąca pomiędzy nimi się powiększa. Brakuje im tematów do rozmów. Chce ona jakoś podbudować ich związek, ale to dla niej za trudne. Uważa, że nie tylko ona powinna się starać.
Czasami śni jej się, że jest ptakiem. Lata wolna po świecie. Czy tego jej brakuje? Czy chciałaby zakończyć związek z Marco? Być wolna? Włoszka jeszcze tego nie wie. Czasami myśli, że nie dorosła do poważnego związku.
Francesca patrzy na Marco. Chłopak zdaje się tego nie zauważać, co denerwuje włoszkę. Dziewczyna delikatnie dotyka jego dłoni, na co Marco się odwraca w jej stronę. Przez chwilę patrzą sobie w oczy. Dziewczyna próbuje znaleźć w nich odpowiedź na nurtujące ją pytania. Ale tam nic nie ma. Odpowiedź tkwi w niej, bo chłopak kocha ją bezprzykładnie. Oddał by za nią życie, ale niestety, dziewczyna tego nie widzi.
- Coś jest nie tak...
Dziewczyna chowa twarz w dłoniach, a chłopak patrzy na nią pytająco. Powoli zbliżył się do dziewczyny i zaczął gładzić jej czarne włosy. Francesca podnosi głowę i szybko całuje Marco. Chłopak po chwili zaczął oddawać jej pocałunki.
Niby zwykły moment z ich życia, ale znaczy tak wiele...
~.~
Ludmila jak zwykle siedzi na plaży i wpatruje się w morze. Wspomina swoje dzieciństwo. Kiedyś chodziła z rodzicami na plażę. Spędzali wspólnie mnóstwo czasu, ale później jej ojciec dostał w spadku firmę i zajął się pracą. Matka tak samo. Zapomnieli o swojej małej dziewczynce, która od tamtej pory była wychowywana przez opiekunki. Pieniądze zabrały jej rodziców.
Ludmila mruga, przez co na jej policzku pojawia się łza. A za nią kolejna i kolejna... Po chwili jej twarz jest mokra od łez. Przypomina sobie wszystkie momenty z rodzicami. Było tak pięknie...
Dziewczyna wstaje i rusza w stronę domu. W szybach budynków dostrzega swoją twarz, po której spływa makijaż. Staje przed jedną z witryn sklepowych. Patrzy na siebie wściekła. Jest zła, gdyż myśli, że to jej wina, a przecież to przez rodziców. Zawładnęły nimi pieniądze i zapomnieli o miłości...
~.~
Violetta ląduje w objęciach Leona. Myśli, że to jakiś znak. Z uśmiechem wypowiada słowo "dziękuje", ale chłopak nie zachowuje się tak, jakby ona chciała.
Chłopak nie patrząc na nią, odstawia ją na ziemię i idzie w swoją stronę.
Violetta stoi osłupiała. Miała nadzieję, że chłopak ją pocałuje, lub przynajmniej coś powie, ale tak się nie stało.
~.~
Angie wraz z Pablo i Juliánem wychodzę z domu na spacer. Idą wolnym krokiem w stronę bogatszej dzielnicy miasta. Mały Julián słodko śpi, a Angie myśli o Germanie. Dokładnie, o Germanie. Julián tak bardzo go przypomina. Tylko oczy ma po mamie. Wygląd dziecka czasami doprowadza Pablo do szału. Jest dla niego porażką to, że ktoś inny zapłodnił jego kobietę. Postanowił jednak nie mówić o tym ukochanej. Nie chce on kolejnej kłótni z narzeczoną. W końcu za dwa miesiące ich ślub...
~.~
Ludmila wchodzi do domu szybkim krokiem i wbiega po schodach na górę. Nie chce, by ktoś zobaczył jej rozmazany makijaż i oczy pełne łez.
Zaczyna myć twarz w umywalce, a gdy podnosi głowę widzi jego. Stoi oparty o ścianę i patrzy na nią z zaciekawieniem. Gdy zauważył zaszklone oczy dziewczyny, podchodzi do niej i mocno przytula.
- Znów myślałaś o rodzicach?
Dziewczyna wtuliła się w chłopaka próbując powstrzymać łzy.
~.~
Natalia delikatnie przemywa ranę chłopaka. Maxi syknął z bólu, gdy chusteczka z wodą utlenioną dotknęła jego łuku brwiowego.
Przenieśmy się w czasie o parę minut wstecz.
Natalia wraz z Maxim idzie trzymając się za ręce. W pewnym momencie minęli grupkę chłopaków w ich wieku. Dziewczyna przysuwa się bliżej do Maxiego. Wygląd chłopaków trochę ją przeraża.
- Niezła dupa- zawołał jeden z nich.
Natalia przymyka lekko oczy, mając nadzieję, że już się nie odezwą.
- Czy ja wiem? Za gruba jak na mój gust- mówi głośno inny, a chwilę później wraz z resztą parska śmiechem.
Dziewczyna staje w miejscu, a Maxi podchodzi do grupki wyśmiewających ją chłopaków.
Jakoś tak wyszło, że się pobili...
Wróćmy do czasu, gdy Natalia obmywa ranę chłopakowi.
Maxi ponownie syczy z bólu.
- Dziękuje- szepce dziewczyna z uśmiechem na twarzy.
Maxi odwzajemnia uśmiech i po chwili całuje dziewczynę.
~.~
Camila właśnie skończyła czytać książkę. Leży na łóżku i rozmyśla.
Dlaczego nikt jej nie kocha?
Wie, że Diego wykorzystał ją z miłości do Violetty. Kibicuje im. Ale to ją boli. Niby nie kocha Diego. Była z nim, po to, by nie być jedyną singielką w paczce.
Camila wstaje z łóżka i schodzi do salonu. Jest tam zamyślona Violetta. Dziewczyna siada obok przyjaciółki.
- Nadal nie wybrałaś?
Violetta zaprzecza ruchem głowy.
- Chciałabym, aby to było prostsze.
Dziewczyny siedzą chwilę w ciszy.
- Podobno, jak kochasz dwie osoby, a nie jesteś pewna, którą wybrać należy wybrać tą, do której drugiej poczuło się coś więcej. Nie zakochała byś się w Diego, gdybyś na prawdę kochała Leona.
Violetta patrzy zdziwiona na przyjaciółkę. Obydwie nie mogą uwierzyć, w to co jedna z nich przed chwilą powiedziała.
- Chyba masz rację. Dziękuje.
Violetta wstaje z sofy i idzie w kierunku pokoju chłopaków.
~.~
Violetta wchodząc po schodach znów się potyka. Tym razem łapie ją Diego.
- Właśnie ciebie szukałam- mówi zaopatrzona w jego oczy.
- To znalazłaś. Dlaczego mnie szukałaś?
Dziewczyna będąc wciąż w ramionach chłopaka, delikatnie podnosi głowę i mówi "kocham cię"...

***
Kochane fanki Leonetty, proszę mnie nie zabijać (xd), bo jeszcze wszystko może się zmienić. Jak już pisałam pod wcześniejszym postem, tylko ja wiem, co się stanie.
Co dalej dowiecie się jak będzie 12 kom. Tak, kolejny szantaż :D

16 komentarzy:

  1. Swietny rozdzial.
    Jek mozesz ich rozdzialac?
    Przeciez to skandal.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty se kpisz chyba ja chcę leona i viole normalnie cię udusze ty ty....

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle boski, już nie mogę się doczekać kolejnego. Mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przerzuciłaś się, na narrację trzecioosobową? :D
    Świetny rozdział. Naxi! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej podoba mi się cena z ludmiłą to takie prawdziwe, dziewczyna która wspomina swoje dawne życie kiedy jeszcze jej rodziców nie ogarnęła żądza pieniędzy tak bardzo brakuje jej ciepła rodziców. Podoba mi się także Maxi jako rycerz który zawsze jest gotów stanąć w obronie swojej księżniczki. To co powiedziała Camila Violi to sama prawda, bo gdymy Vilu na prawdę kochała Leona nie poczułaby czegoś więcej di Diego. W gruncie rzeczy podobało mi się wszystko <333
    Twoja wierna czytelniczka. ! ;*
    Pani Dominguez. <3

    OdpowiedzUsuń
  6. super rozdział <3NAXI!!!! nie rozdzielaj Leonetty

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Dieletta! <3
    Prosze niech tak zostanie, niech będą razem.
    Zaczęłam lubić Camila za to że chce mu pomóc. A Leon niech spada xd
    Zapraszam do siebie jeśli chcesz, pisze o Dietini.
    tinita-blog.blogspot.com <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniały rozdział już nie mogę się doczekać następnego !!!!! Dzięki że jest zawsze trochę angie i pablo , myślę że w następnym rozdziale też trochę będzie. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. AAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Normalnie ja cię zabiję. Powiedz mi tylko jakie kwiatki chcesz na trumnie....., albo nie sama wybiore! Masz mi ich szybko złączyć, bo wsadzę, a raczej wrzuce do trumny! BUAHAHAHA!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejuniu!!
    ROZDZIAL BOSKI :*
    Chce chce chce Leonette *,*
    Ale twój wybór

    OdpowiedzUsuń
  11. Popłakałam się aż ;_; Moja biedna Leonetta :'(

    OdpowiedzUsuń
  12. rozdział boski, mi się podoba Dieletta

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział nawet nawet nie ma leonetty ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. Rodział super a to już 16 kom więc czekam na rozdział!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń