środa, 25 września 2013

Rozdział 35 1/2

Camila
Mój chłopak objął mnie ramieniem i przywitał się z resztą.
- Wy jesteście razem?
- Tak. Od jakiegoś tygodnia- odpowiedziałam z uśmiechem.
- Sześć dni, dwadzieścia godzin i czternaście minut- powiedział Diego ze słodkim uśmiechem.
Parę godzin później byliśmy już we Włoszech.
Jest już późno i jesteśmy zmęczeni po podróży, więc wszyscy siedzimy w domu rodziców Marco, którzy wyjechali na wakacje do Francji.
Violetta
Wyszłam z Leonem z domu rodziny Marco na mały spacer po okolicy. Szliśmy trzymając się za ręce.
Gdy wróciliśmy do domu poszłam do pokoju, gdzie były dziewczyny. Rozmawiały o czymś zawzięcie.
Usiadłam na materacu obok Natalii.
Dziewczyny rozmawiały dalej, a ja myślałam o moim związku z Leonem.
Trochę dziwnie się przy nim czuję. Mamy mało tematów do rozmów i najczęściej panuje nad nami niezręczna cisza. Rzadko kiedy zachowujemy się jak para. Czasami trzymamy się za ręce, ale nie widać pomiędzy nami tego, co jest pomiędzy, na przykład, Naty i Maxim... Może niedługo wszystko wróci do normy? Nie wiem...
Angie
Pablo wszedł do sali szpitalnej. Gdy nas zobaczył pojawił się uśmiech na jego twarzy. Dałam mu dziecko do rąk.
- Podobny do ciebie- szepnął wpatrując się w twarz bobaska.
Pablo oddał synka w moje ręce.
- Dzwoniłem do Germana...
- I co?- spytałam ze... strachem?
- Powiedział, że nie chce patrzeć na dziecko- odparł lekko zdenerwowany.
Wiedziałam. Wiedziałam, że German się obrazi o to, iż nie przyjęłam jego oświadczyn. Jak z dzieckiem!
Następnego dnia
O świcie, około dziesiątej, poszliśmy na plażę. Leon szedł z Andresem i coś mu tłumaczył. Dziewczyna Andresa szła z boku ze świecznikiem... Fran z Marco, Ludmila z Fede, Naty z Maxim i Camila z Diego.
Zajęliśmy miejsce na plaży blisko wody. Wraz z dziewczynami, oprócz tej dziewczyny Andresa, która schowała się w cieniu, zaczęłyśmy się opalać.
Patrzyłam jak nasi "mężczyźni" chlapią się wodą i skaczą przez fale... A podobno są dorośli.
Natalia
Rozmawiałam z Fran, gdy podbiegł do mnie Maxi i wylał na mnie wiaderko z wodą, które chyba ukradł jakiemuś dziecku.
- Maxi!- krzyknęłam biegnąc za chłopakiem.
Maxi wbiegł do wody, a ja wskoczyłam na jego plecy.
Gdy chłopak zauważył, że "coś przyczepiło" mu się do pleców, zaczął iść coraz głębiej.
Woda nie była zimna, ale ciepła też nie była. Może to spowodowane tym, że przez około godzinę leżałam plackiem na plaży.
- Maxi! Maxi, zawróć, proszę!
- A co będę z tego miał?
Pociągnęłam nogi, by ich nie zamaczać w zimnej wodzie.
- Kupię ci loda.
- Wolałbym, żebyś ty mi zrobiła loda.
Przechodzący obok Diego i Leon wybuchnęli śmiechem.
- Maxi wracaj na brzeg- splotłam nogi na wysokości żebra chłopaka.
Pare minut później
Zeszłam z Maxiego i ruszyłam w stronę ręcznika.
- Naty, pamiętasz co mi obiecałaś?- zawołał Maxi.
Odwróciłam się.
- Nie, nie pamiętam- skłamałam.
- To ci przypomnę.
Maxi objął mnie w pasie i namiętnie pocałował. Nasze języki tańczyły jakiś szalony taniec.
- Ej gołąbeczki! Tu są dzieci- krzyknął Diego.
Odsunęłam się od Maxiego i rozejrzałam się po plaży.
- Jakie dzieci? Nikogo oprócz nas tu nie ma.
- Mówiłem o Leonie.
Wszyscy wybuchnęli niepochamowanym śmiechem, a Leon zrobił naburmuszoną minę.
Wieczorem
Camila
Siedziałam sama w pokoju i czytałam jakąś książkę o nieszczęśliwej miłości. Nuda. Od kiedy jestem z Diego każdy dzień jest piękny. Kiedyś chciałam, by Violetta z nim była, ale dlaczego ja nie mogę być szczęśliwa? Diego to super facet.
Usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę!- do pokoju wszedł Diego.
Moje serce szybciej zabiło.
- Muszę ci o czymś powiedzieć...

*
Na części, bo weny brak :/
Przepraszam, że znów nie ma o Pangie, ale wolę o nich napisać coś normalnego, a nie coś typu Naxi w tej części rozdziału xd
Pod ostatnimi postami było pełno komów od Anonimków, nie mam nic do tego, że komentujecie itp. ale ja potrafię rozpoznać, że to napisała jedna osoba. Więc następny rozdział pojawi się za 12 kom. (1 na os.)
Zapraszam na mojego drugiego bloga z one shotami :D

14 komentarzy:

  1. lubicie serial: ,,Violetta'' ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. Piszę tego bloga, a ludzie na niego wchodzą, bo nie lubią tego serialu xd

      Usuń
  2. a o co w nim chodzi?
    do kitu głupie nie postarałeś się!!

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział genialny <333
    czekam na next ;****

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział ale z tym lodem troche przesadziłaś :)
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudownie poproszę w następnym rozdziale trochę angie i pablo . Pozdrawiam i życzę weny. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialnie !!!!!!! Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział a to z lodem to normalnie się prawie popłakałam ze śmiechu. Czekam na next i życzę bardzo dużo weny! :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super! Zapraszam do siebie: dieletta-forever.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń