sobota, 17 sierpnia 2013

Rozdział 18

Marco
- Fran, otwórz mi!- znów krzyknąłem uderzając pięścią w drzwi.
- Niech ci ta Caroline otworzy!- krzyknęła.
Jeszcze parę razy uderzyłem w drzwi, ale bez skutku. Dziewczyna nie wpuściła mnie do pokoju. Usiadłem na podłodze opierając się o ścianę. Co chwilę lekko uderzałem w drzwi.
- Przepraszam- powiedziałem tracąc nadzieję, że mnie wpuści do środka, lub wyjdzie tutaj.
Trochę wcześniej
- Puść mnie Marco! Aaa!- krzyknęła Francesca, gdy wrskoczyłem z nią do basenu.
Gdy już byliśmy w wodzie dziewczyna ochlapała mnie wodą.
- Za co to?- spytałem obejmując ją.
- Za moje mokre włosy- powiedziała stykając nasze czoła.
Zetknąłem nasze wargi w czułym pocałunku.
- Marco, telefon ci dzwoni!- zawołał Diego.
Niechętnie wyszedłem z wody i podszedłem do leżaka. Wziąłem telefon, dzwonił jakiś nie zapisany przeze mnie numer. Nacisnąłem zieloną słuchawkę.
- Marco, mam problem- po głosie rozpoznałem Caroline.- Moglibyśmy się zaraz spotkać?
- Z kim rozmawiasz?- spytała owinięta ręcznikiem Fran.
- Zaraz?- spytałem nerwowo zerkając na Francesce.
Moja dziewczyna, z niewiadomych powodów wyrwała mi telefon.
Caroline coś powiedziała, a Francesca spojrzała na mnie wściekła. Po chwili moja dziewczyna zaczęła się rozglądać. Chciałem, by oddała mi telefon, ale ktoś mnie mocno przytulił. Odwróciłem się i moim oczom ukazała się Caroline. Zaczęła o czymś mówić, ale ją ucieszyłem. Skierowałem się w stronę Fran. Nie zdziwiłem się widząc jak Francesca idzie w stronę pokoju. Szybko przeprosiłem Caroline i pobiegłem za swoją dziewczyną. Francesca zamknęła się w pokoju. Siedząc tam i pukając do drzwi zorientowałem się, że nie mam na sobie koszulki. Z pokoju dobiegały dziwne dźwięki, coś w stylu rwania jakiegoś materiału.
Godzinę później
Kolejny raz krzyknąłem "przepraszam" do drzwi mojego pokoju (trochę to potrwało, zanim zauważyłem, że to nie pokój dziewczyn), a Francesca, że "już za późno".
Kolejną godzinę później
- Fran, proszę wpuść mnie.
Po co ja jej dawałem ten klucz?
Ku mojemu zdziwieniu Francesca wyszła z pokoju cała uśmiechnięta. Szybko wstałem i złapałem ją za ramiona.
- Przepraszam cię, ona nic dla mnie nie znaczy, kocham...
- Wiem, wiem. Jestem wspaniała, a ty to skończony kretyn. Nie gniewam się na ciebie. To nie była twoja wina.
Spojrzałem podejrzliwie na Fran, ale ona się tylko uśmiechała.
- Co zrobiłaś?
- Ja? Dlaczego twierdzisz, że coś zrobiłam?
- Bo cie znam- minąłem dziewczynę i wszedłem do pokoju.
Na moim łóżku leżały podarte ubrania, jak się okazało należały do mnie.
- Kocham cię- powiedziała Francesca.
- Zostawiłaś mi coś?- spytałem z rezygnacją w głosie.
- Oczywiście, że tak- powiedziała z wyższością. - Tą skarpetkę- wyjęła zza pleców całą część garderoby.
Pod stertą ubrań dojrzałem mój telefon. Francesca chyba to zobaczyła, gdyż szybko rzuciła się na łóżko, biorąc komórkę do ręki.
- Co ty zrobiłaś?- ponownie spytałem.
Francesca podała mi telefon.
- Nie czytaj SMS'ów...
Westchnąłem. Co też ja z nią mam?
Angie
Gdy siedziałam w salonie i spokojnie popijałam herbatę przysiadł się do mnie Pablo. Spojrzał na mnie smutno.
- Czas mu powiedzieć.
- Komu?- spytałam ponieważ nie zrozumiałam mojego narzeczonego.
- Germanowi. Powinien wiedzieć, że nosisz jego dziecko.
Znów to uczucie. Boję się powiedzieć prawdę ojcu Violetty. Niestety, muszę to zrobić.
- Pójdę do nich wieczorem.
Uśmiechnęłam się smutno, a Pablo mnie przytulił.
Jak zareaguje German?
Wieczorem
Zapukałam do drzwi, a po chwili otworzyła mi Olga. Uściskała mnie, następnie zaprowadziła do gabinetu Germana, chodź dobrze znałam drogę. Cicho zapukałam i po cichym "proszę" z szybko bijącym sercem weszłam do środka. Przy biurku siedział German czytający jakieś papiery. Gdy mnie zobaczył spoważniał. Ujrzałam, że jego wzrok skierowany jest na mój większy niż zwykle brzuch. Przywitaliśmy się, po czym usiadłam na krześle. Wzięłam wdech i spojrzałam w ciemne oczy mężczyzny, które kiedyś tak uwielbiałam.
- Jestem w ciąży- powiedziałam szybko.
- Zauważyłem- uśmiechnął się lekko i wziął do ręki filiżankę. - Gratuluję pewnie ty i Pa...
- Z tobą- przerwałam mu, a mężczyzna upuścił naczynie będące jeszcze przed chwilą w jego dłoni.
Zapanowała niezręczna cisza. Spojrzałam w okno. Na dworze widziałam drzewa kołyszące się na wietrze. W prawo, a potem w lewo. Znów w prawo...
- Kłamiesz- przerwał ciszę German.
- Nie. Ja naprawdę jestem z tobą w ciąży.
- Nie wierze ci, a teraz proszę cię wyjdź!
Zszokowana udałam się do wyjścia. Dlaczego German mi nie wierzy? Jak ja mogłam kochać kogoś takiego?
Wyszłam z gabinetu trzaskając drzwiami. Minęła mnie Jade. Gdy wychodziłam z domu Castillo usłyszałam krzyki i płacz narzeczonej Germana, z gabinetu ojca Violetty. Pewnie usłyszała naszą rozmowę.
Przed domem stał czerwony samochód Pablo. Mężczyzna otworzył mi drzwi. Widząc moją smutną minę spytał łagodnym głosem co się wydarzyło w domu mojej zmarłej siostry.
- On mi nie wierzy...
Pablo spojrzał na mnie współczująco, po czym stwierdził, że to jego strata. Włączyłam radio. Muszę się jakoś odstresować. 
Leon
Następnego dnia
Całą noc nie spałem. Myślałem nad tym, którą wybrać i dlaczego Marco ma podarte wszystkie ubrania. Wstałem z łóżka i wziąłem prysznic. Gdy wyszedłem z łazienki w pokoju był tylko Maxi. Siedział na łóżku i myślał o czymś.
- Cześć.
- Hej- chyba dopiero teraz zauważył, że nie jest sam w pokoju.
Ciekawiło mnie o czym tak myślał, więc go zapytałem. Maxi westchnął, a po chwili zaczął opowiadać o Nacie, kartce z pamiętnika, spadającej gwieździe i innych wspaniałych momentach, ale również o nieudanym pocałunku w kinie i innych bzdurach, typu "chyba ty się jej podobasz".
- Stary, Nata jest dla mnie jak siostra. Znamy się praktycznie od zawsze.
- To może z nią pogadaj. Dowiedz się czy...
- Tak. Wiem, pogadam z nią.
- Dzięki. A co u ciebie?
U mnie jak zawsze, Lara, Violetta. Ranię obydwie, gdyż nie wiem którą kocham. Jestem idiotą, a tak pozatym to świetnie.
- Tak samo jak wcześniej. Violetta i Lara.
Maxi chwilę się zastanowił, a potem powiedział "idź za głosem serca".
Zaśmiałem się, a on dziwnie na mnie spojrzał.
- Nata poradziła mi dokładnie to samo.
Maxi uśmiechnął się.
Trochę później
Poszedłem się przejść po statku w celu znalezienia Natalii. Zauważyłem ją siedząca na ławce słuchającą muzyki. Podszedłem do dziewczyny.
Przywitaliśmy się, a po chwili spytałem się jej co czuje do Maxiego. Nata dziwnie na mnie spojrzała i zrobiła się lekko czerwona.
- Jak nie chcesz, to nie mów- powiedziałem wstając.
Nata
Powiedzieć Leonowi czy nie?
- Dobra, powiem ci.
Leon usiadł obok mnie.
- Nic mu nie powiesz?- spytałam.
- Może- odpowiedział z dziwnym uśmiechem.
Przygryzłam dolną wargę i powiedziałam jak najszybciej potrafiłam
- Zakochałam się w Maxim.
Wyobraziłam sobie jak Leon wyciąga krótkofalówkę i pyta się Maxiego czy wszystko słyszał. Maxi odpowiada, że tak, powstrzymując śmiech. Potem wszyscy się śmieją, a ja skacze do wody, gdzie zaczęłam tonąć, a po chwili się utopiłam. Po latach znaleźli moje ciało...
- Nata, wszystko dobrze?- spytał Leon, potrząsając mną.
- Tak. Jest dobrze. Po co ci w ogóle to, co czuję do Maxiego?
Leon
Co ja mam odpowiedzieć? Myśl Leon, myśl!
- Muszę iść, pa- powiedziałem i szybko pobiegłem w stronę pokoju.
Otworzyłem drzwi i w ekspresowym tempie podszedłem do łóżka Maxiego.
- I co?- spytał zdejmując zielone słuchawki.
- Kazała mi nic ci nie powtarzać- powiedziałem spokojnie.
Maxi spytał na mnie wzrokiem mówiącym "ogarnij się i gadaj".
- Sam się jej spytaj- powiedziałem wychodząc z pokoju. - Powodzenia!
Maxi


Gdybym się nie podobał Nacie, to Leon by mi raczej powiedział.
Wyszedłem z pokoju i ruszyłem w stronę basenu. Z daleka zobaczyłem jak Nata siedzi na jego brzegu mocząc nogi. Podszedłem do niej, siadając obok.
- Cześć- powiedziałem zamaczając nogi do kolan.
Nata odwróciła się w moją stronę, spoglądając mi w oczy.
- Wow- wyszeptałem nie odrywając od niej wzroku.
Natalia zarumieniła się lekko i odwróciła głowę.
- Em... Chodź popływać- powiedziałem zdejmując koszulkę.
- Pewnie.
Nata zdjęła koszulkę oraz spodenki, spoglądając co chwilę na mnie.
Wszedłem do basenu, a Nata stała jeszcze chwilę na brzegu. Nie wiem dlaczego, wyszedłem z wody, złapałem dziewczynę za rękę.
- Jeden, dwa...
- Nie! Zejdźmy po drabince.
- Trzy!
Nata pisnęła, a po chwili znaleźliśmy się przytuleni do siebie w ciepłej wodzie.


*************************

Pomysł na Angie, Germana, Pablo i Jade podsunęła mi Clari Alonso. Nie wykorzystam raczej pomysłu z Germangie, ale dziękuję ;*
Następny rozdział dodam jutro, jak będzie 10 komentarzy
Możecie zadawać pytania osobom z opowiadania Tutaj 

19 komentarzy:

  1. Wspaniały rozdział , dodaj jeszcze trochę angie proszę czekam na next pozdro ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział! Dodaj drugi dzisiaj pliss

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne :D Najlepsze to jak Fran podarła ubrania Marco xD Marcesca <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chcę jeszcze jeden taki cudny rozdział...dzisiaj..

    OdpowiedzUsuń
  5. Achhh ta nasza Marcesca <333333333 Uwielbiam <3
    i oczywiście Naxiii <333333333 hehehhe ich też Uwielbiam XD
    Rozdział świety twojego bloga znalazłam przed chwilą a już pokochałam <3 :D
    łuuuuchhhuuuu Leonara !!!! <333333 yeeeeaaaaa :D
    czekam na next :D
    Julaaa <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ekstra jestem ciekawa co dalej

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodaj jeszcze rozdział dziś plisss :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział, z resztą jak każdy. ;D
    Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super mam nadziej że będzie Naxi i kocham cię z ten rozdział czekam z nie cierpliwością
    PS:Tu Wiktoria Szpyrka

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Same anonimowcy XDD DAWAJ MI TU LEONETTĘ BO ODGRYZĘ CI UCHO! XDD .__. Za wczeście? :D Awwww... Leonetta....Naxi...Marcesca....*-* Warto dla nich żyć, nie? :DD Rozdział, jak zwykle - BOSKIII :P

    Maaaaaaaaaaaaaalwa .. ._. Pozdrawia ._. xd

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział. Naxi

    OdpowiedzUsuń
  13. Dodawaj szybciej roździały,bo po nocach z ciekawości spać nie mogę
    !

    OdpowiedzUsuń
  14. Znowu spam anonimów, no cóż
    Rozdział fajny, przekonujesz mnie do Caxi....

    OdpowiedzUsuń
  15. Super. Jak zawsze świetny! Niech Leon wybierze Violę

    OdpowiedzUsuń
  16. Geniaaalny :D
    A ja tam lubie Leonare XD
    Marcesca <3333
    no nie wiem czy Fran to do końca przemyślała teraz Marco będzie chodził tylko w skarpetce XD uuuuu...
    Naxii <333
    Julaaa <3

    OdpowiedzUsuń
  17. nie wiem jak można to czytać! jestem realistką!

    OdpowiedzUsuń