piątek, 12 lipca 2013

Rozdział 4


Angie 
wieczór
Jak zwykle jadłam z Pablo kolację. Tym razem mniej rozmawialiśmy. Boję się, że gdy się odezwę powiem mu o ciąży. To może nie być jego dziecko. Kto jest ojcem dowiem się jakoś za tydzień. Gdy skończyliśmy jeść, chciałam wstać i zebrać naczynia, ale Pablo mnie zatrzymał.
- Angie, mam do ciebie bardzo ważne pytanie.
Uśmiechnęłam się lekko, modląc się, by to było coś dobrego. W tym momencie Pablo uklęknął.
- Wyjdziesz za mnie?
Spojrzałam mu głęboko w oczy. On chciał, bym była jego żoną!
- Tak! - krzyknęłam, a Pablo włożył mi pierścionek na palec.
Nie wiem czy dobrze robię. Cząstka mojego serca nadal kocha Germana.
Violetta
Siedzę w pokoju i płaczę. Dlaczego zakochałam się w Diego? Leon był ze mną zawsze. Czy to normalne, że kocham dwie osoby?
Następny dzień
Poszłam do Studio 21. Dziś zaczynają się castingi do szkoły. Fran mi przekazała, że dzisiaj jest tylko jedna lekcja z Angie. Nigdzie nie widziałam Leona. Chciałam z nim pogadać. Muszę mu wyjaśnić sprawę z Diego.
W tym momencie zobaczyłam jak Leon wchodzi do Studio. Pobiegłam do niego.
- Cześć Leon. - Uśmiechnęłam się.
- Hej. - Powiedział oschle i odszedł.
Wciąż jest na mnie zły. Co ja mam zrobić? Zawsze dostawałam wszystko na "srebrnej tacy". Nigdy nie starałam się o kogoś.
Poczułam jak ktoś dotyka moją dłoń. Poczułam męski perfum. Odwróciłam się. To był Diego. Poczułam jak motylki latają mi po całym brzuchu.
- Masz dzisiaj czas Violetto? -szepnął mi do ucha.
Poczułam, że się rumienię. Policzki mnie strasznie piekły.
- Mam jeszcze jedną lekcję.
- Może poczekam na ciebie i potem pójdziemy na koktajl.
- Pewnie. A ty co tutaj robisz? - Oprzytomniałam trochę.
- Zapisałem się na przesłuchania, by spędzać z tobą więcej czasu.
Zaśmiałam się. Rumieniec nie schodził mi z twarzy.
- Może pomogę ci się przygotować?
- Byłbym zaszczycony.
Poczułam, że wyglądam jak burak. Usłyszałam dzwonek.
- Mam lekcję.
- Będę tu czekał. Do zobaczenia.
- Pa.
Weszłam do klasy. Zobaczyłam, że Leon spogląda na mnie złowrogo. Zapomniałam, że chcę go odzyskać.
Po lekcji wyszłam szybko z sali. Diego nigdzie nie było.
Nagle poczułam czyjeś dłonie na moich oczach.
- Diego. - Zdjął dłonie. - Chodźmy do sali Beto.
Diego uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłam to.
Sala Beto
- Masz jakąś piosenkę?
- Tak.
Popracowaliśmy nad jego utworem. Nie wiedziałam, że on ma taki wspaniały głos.
 Potem poszliśmy do sali, gdzie mamy zajęcia z Gregorio. Tańczyliśmy śmiejąc się. W pewnym momencie się potknęłam i wpadłam na Diego. Chłopak spojrzał na mnie czule, po czym zbliżył swoją twarz do mojej. Gdy nasze wargi już prawie się stykały, zadałam sobie pytanie: "czy tego chcę?". Nie zdążyłam na nie odpowiedzieć, gdyż Diego złączył nasze usta pocałunkiem. Gdy się od siebie oderwaliśmy uśmiechnął się szeroko, ukazując swoje białe zęby.
- Idziemy już?
- Pewnie.
Diego złapał moją dłoń i ruszyliśmy w kierunku Resto. Na miejscu zamówiliśmy dwa koktajle bananowe. Diego cały czas trzymał moją dłoń. Podobało mi się to, ale wolałabym, by był to Leon. Chyba.
Francesca
Na przesłuchania przyszło zapisać się wielu chłopaków. Razem z Cami i Natą ich obczajałyśmy.
- Któryś wam się podoba? - Spytałam.
- Żaden. - Powiedziały równocześnie.
- To było troszkę dziwne. - Zaśmiałam się. - Mi się podoba tamten.
Wskazałam na chłopaka rozmawiającego z Leonem.
- Idź do niego. - Powiedziała Nata, popychając mnie w jego stronę.
Podeszłam do chłopaka.
- Hej. Jestem Francesca.
- Marco.
Spojrzałam mu w oczy. Są takie piękne.
- To ja was zostawię samych. - Powiedział Leon, na którego nie zwróciłam uwagi.
- Uczysz się tu?
- Tak, a ty zapisałeś się na egzaminy?
- Tak. Może eee...
W tym momencie ktoś mnie popchnął i znalazłam się w objęciach Marco. Poczułam szybkie bicie jego serca. Mogłabym tak stać wieczność. Czułam jego perfumy i ciepło bijące że wspaniałego ciała.
- Może pójdziemy gdzieś na koktajl? - Spytał nie odgrywając ode mnie wzroku.
- Pewnie.
Poczułam, że się rumienię.
- To chodźmy.
Wyszliśmy ze szkoły, a po drodze Marco złapał mnie za rękę.

14 komentarzy:

  1. Co dalej z Angie i Marco ? / Oliwia :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, ciągle od początku twojego drugiego sezonu chodzi mi jno pytanie po głowie - Naxi czy Caxi. xD
    Zauważyłam też, żże bardzo korzstasz z akcji, które były w Vilu tylko je zmieniasz np to z walizkami, tyle ze wtedy byla to Fran a nie Viola, tylko strasznie mivsie nie podoba ze Vilu jest tak podatna u cb na Diego, bo w serialu dlugo jej sie nie podobal (a przynajmniej yak sobie wmawiala), a chyba wszyscy wiemy, ze Diego chce Viole wykorzystac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - Naxi, czy Caxi?
      Mam nadzieję, że Naxi. <3

      Usuń
    2. naxi czy Caxi? No właśnie
      Caxi!!!!! <3

      Usuń
  3. Ma być Caxi ! jest Marcesca jest impreza !

    OdpowiedzUsuń
  4. JAK MOGŁAŚ?! JAK MOGŁAŚ PRZEROBIŁ LEONETTĘ NA DIEGONETTĘ?!Świat mi się zawalił.. Tak kochałam twoje opowiadanie, a tutaj Diegonetta... Zaawiodłam się...Jestem z Franarco, i Caxi... Alę napraw Leonettę, błagam cię...
    Tiny Castillo

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej mam prosbe a nawet dwie sluchaj 1. Mozesz zrobić to dziecko Pablo bardzo cie prosze bo teraz gdy oni sa zaręczeni to dziwnie by bylo wiem bylaby akcja ale tak jakos głupio ze angie jest z pablem zareczona a ma dziecko z Germanem a 2. ZROB ZNOWU LEONETTE A TĘ DIEGONETTĘ ZEPSUJ NA ZAWSZEEE...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zabije cię i dam lwą na pożarcie za Viole i DIEGO. MA BYĆ LEONETTA ! BO CIĘ ZJEM xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam wolałabym, aby to dziecko było Germana!
    Masz mi naprawić Leonette i żaden tam Diego tylko Leon !
    To chyba na tyle zapraszam do siebie :
    violetta-moje-histroie.blogspot.com
    Czekam na next !
    /Oliwia :***

    OdpowiedzUsuń
  8. Błagam zrób naxi kocham twojego bloga zaczęłam go czytać i parę godzin już minęło a ja wciąż go czytam. Proszę zrób parę Naxi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ok...spoko...ten rozdział był genialny....a wogóle ma być Naxi, Leonetta i Marceska!
    Kocham cie jak pies kość, iuchulu♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥■□■□■□■□■□■■■□■□□■■■■■□□□□□

    OdpowiedzUsuń